Lubię naturalne przedmioty i inne akcesoria ogrodowe.
Lubię niczego nie marnować.
Lubię kawę a herbatę bardziej jeszcze nawet.
I lubię fusy z kawy i herbaty.
Sypię je pod rośliny w moim maleńkim ogrodzie.
"Uzależnione wprost od kawy są azalie i różaneczniki. Wysyp u podstawy każdej rośliny szklankę fusów z kawy, które wkrótce zakwaszą ziemię". ("Sekrety doświadczonego ogrodnika"Jerry Baker)
Wieloletnie rośliny kwitnące cieszy zawarty w nich potas.Ziemia ogrodowa z fusami lepiej magazynuje wilgoć. Iglaki są zachwycone. Wilgoć jest ważna i latem i zimą, gdy wiele z nich podsycha.
Róże fusami są wprost rozanielone.
Skąd fusy?
Na przykład ze Starbucks'a.
(te Szkockie - same pakują fusy w poręczne torebki)Fusy wypędzą z ogrodu - tak irytujące latem - muszki.
(Po namyśle: niezłe dla roślinkkwitnących są skóry banana - połóż na ziemi i przysyp - bomba mineralna z K)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz