czwartek, 2 lutego 2012

Zimowe ogrody - w mróz pomoc muszą mieć iglaki

Czas suszy glebowej. Zimą to największy wróg roślin zielonych: zamarznięte podłoże nie daje szans na łyk wody. Ale igły z wolna tracą wilgoć. To, co odparuje, musi się uzupełnić. Ale jak?
Iglakom szkodzi suchy, mroźny wiatr.
/na wietrze zielone pędy wysychają jeszcze szybciej, schnie także kora, a wyschnięta - pęka/
Nie pomagają zmiany temperatur.
/ciepło zachęca rośliny do wegetacji, fala mrozu niszczy te, które zastaje rozhartowane/


Co pomoże?


  • Suche liście i pędy. To naturalna izolacja, która utrzymuje śnieg -tradycyjna ochrona przed zimowymi szkodami. /suche resztki roślin sprzątniesz wiosną/
  • W mojej okolicy tradycyjnie: chochoł. /maty i włóknina też chronią od mrozu/
  • Ściółkowanie. Skuteczne są /znowu!/ suche liście. /mogą też być gałęzie iglaste ikora. Utrzymają temperaturę i wilgotność na stałym poziomie. Kiedy materia organiczna się rozłoży, dodatkowo zasili
  • Kopczyki ziemi /usypane na wysokość 20 cm/. Osłaniają wrażliwe nasady krzewów: hortensje, róże i inne trudno zimujące. Długie pędy róż /pnących i sztamowych/ można przygiąć do podłoża i przysypać piaskiem /nie zatrzymają niebezpiecznie wilgoci/.
  •  Biała agrowłóknina - nie nasiąka, wietrzy, puszcza światło lecz się nie nagrzewa.
  • Wiatrochrony /parawany ze słomy, agrowłókniny/. Osłonią od wiatru, pozwolą zachować wilgoć /nawet w bardzo duże mrozy/.

  • Zimą bardzo potrzebują ochrony: cyprysiki, cedry, glicynie, hortensje ogrodowe, magnolie, róże, gunnery, nachyłki, rumiany, złocienie, szczepione odmiany drzewek. Szczególnego traktowania wymagają nowo wysadzone krzewy i byliny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz